Na rower zaczynam patrzeć z obrzydzeniem. Wczoraj jakiś facet przejechał prawie 300km z tego 50 km na stojąco, nie będę tego komentował. Tak więc, wstaje rano. Odebrałem kilka SMS -ów, ale w żadnym nie pisało ,że mam bombę pod siodełkiem, wskakuję na rower. Pomimo moich zdecydowanych uprzedzeń do Pisowców, w żadnej z przejeżdżanych przez zemnie wiosek nie było wrogich okrzyków!. Czyżby zaspali ?. Jest dobrze, nie to co w telewizji, nawet za morzem. Przejeżdżam przez Zbrosławice i tu poznaje trzech nowych przyjaciół. Niestety są bardzo głodni, trochę ich nakarmiłem , ale nie wiem jak mają na imię?. Publikuje zdjęcia , może ktoś ich zna ?. Będąc już w domu , człowiek z Bikeboard pisze,że wkrótce będzie moja relacja z wyprawy na Inflanty. Najwyższy czas. I to by było na tyle. Czołem :).
Mapka trasy
i GPS
Komentarze (8)
Fotki fajowe Andy, ale Twój Koments - EXTRA. Ach uśmiałem się soczyście ! Ten pierwszy fragment - "no cóż kosmici są wśród nas"..... ha ha ha ! P*O*Z*D*R*O* lecę na Bikeboard się dokształcać i marzyć !